Tak więc życzę Wam szczęśliwego 2013 roku (miejmy nadzieję, że ta 13 na końcu nie jest pechowa ;) ), sylwestrowej zabawy do białego rana, spełnienia choć kilku marzeń w tym roku, prawdziwych przyjaźni, miłości, i zero smutków.
Nowy rok jest tez świetną okazją do podsumowań, ja także choć w małej części to zrobię. Tak więc 2012 rok nie był zbyt udany, dlatego cieszę się, że można zacząć nowy etap (dla mnie już 17, ah, ale te dni uciekają...). Chociaż nie ukrywam, że zaczął się lepiej niż świetnie - 1 stycznia 2012r. obudziłam się szczęśliwa, ze wspaniałymi ludźmi obok. Poznawanie wielu nowych, świetnych ludzi było w ubiegłym roku jak najbardziej na plus. Pozytywnie spędzone były również ostatnie chwile z klasą (komers!) i wakacje - maksymalnie wykorzystany czas z K. i z babcią, no właśnie... W tym roku musiałam na zawsze pożegnać jedynego dziadka, to był dla mnie cios, który zaważył na całym tym roku - wiem, że kolejny rok nic nie zmienia w tej kwestii, ale to dobra okazja na wdrożenie nowych postanowień, przede wszystkim - NIE PODDAWAĆ SIĘ, bo to właśnie dlatego w tak szybkim czasie choroba pochłonęła dziadka - bo poprostu się poddał. Ogromnym minusem był również wybór szkoły, teraz już wiem, że był to błąd, ale wytrzymam te 3 lata, bo nie mam ochoty tego zmieniać i przechodzić przez wszystko jeszcze raz. Z takiego ogólnego podsumowaniato by było na tyle.
Już nie zanudzam, biegnijcie się szykować na imprezy sylwestrowe! :)
PS. Nie zapomnijcie onajwiększym hicie podczas zabawy ; )
Szczęśliwego nowego roku .
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku 2013! :)
OdpowiedzUsuńżyczę, aby rok 2013 był lepszy, bo widzę, że tego chcesz :)
OdpowiedzUsuń