niedziela, 28 kwietnia 2013

TOP 5 ulubionych blogów "modowych"

Cześć! :)
Dzisiaj na dworze bardzo nieciekawa pogoda - pochmurno, zimno, deszcz, brr...
Przynajmniej mam motywację, żeby nigdzie nie wychodzić i napisać posta ; )
_____________________ 
Tak więc chciałam Wam dzisiaj przedstawić 5 moich ulubionych blogów związanych z modą.
(klikając na obrazek przeniesiecie się na bloga)

Piękna "Miss Ferreira", zabawne opisy, cudowne ubrania, profesjonalne zdjęcia - luuuubimy <3

"Wieszak na wybiegu" to mój zdecydowany faworyt, dowiemy się wszystkiego o życiu modelki (możemy czytać jej pamiętnik), do tego zdjęcia z sesji, inspiracje, czasem przepisy czy recenzje kosmetyków - naprawdę bardzo serdecznie polecam!

Blog prowadzony przez młodą, bardzo sympatyczną i energiczną Gabrysię :) 
Z chęcią ukradłabym jej szafę! Zdjęcia wykonuje jej mama, ale są naprawdę profesjonalne, widać na tym blogu dużo świeżości i kreatywności, uwielbiam tam zaglądać :)

Blog Pauliny - nieziemska figura, piękna twarz, multum pomysłów na niesamowite zestawy - to w skrócie o niej samej i o blogu. Również polecam! 

I z przymrużeniem oka blog pełen jadu, ale jednak bardzo zabawny - można się pośmiać i choć nie zgadzam się z wszystkim co tam można znaleźć, to nie można traktować tego poważnie - uwielbiam na niego wchodzić :)

_____________________ 

Tak więc oto moje TOP 5 - z upływem czasu znajduję nowe perełki, więc jeśli uzbieram kolejną "piątkę", na pewno Wam ją pokażę, a tymczasem możecie spodziewać się kolejnej listy blogów, ale o innej tematyce.

A teraz podzielcie się swoimi ulubionymi blogami związanymi z modą lub wypowiedzcie na ich temat, a może czytacie któreś z powyższych? 




niedziela, 21 kwietnia 2013

New in!

Cześć, cześć :)
Na początku chcę Was poinformować o tym, iż kończę z pisaniem (bardzo niezrozumiałych) postów dotyczących mojego życia, myśli, snów i takich pierdół, po prostu znalazłam na to inne miejsce :P Oczywiście nie będę teraz pisać bezdusznych, odklepanych notek, będzie też trochę prywaty, ale o wiele mniej niż przedtem :)
__________________

 Dzisiaj chciałam przypomnieć Wam mój list od św.Mikołaja i z dumą stwierdzić, ze większość tych rzeczy udało mi się zdobyć (bo nie wszystkie dostałam w prezencie), ale żeby nie być gołosłowną postanowiłam załączyć zdjęcia (w kolejnym poście) oraz pokazać Wam trzy rzeczy, których nie ma w powyższym zestawieniu, a cieszą mnie najbardziej. Jeszcze innym razem przedstawię nową listę, jak to się mówi "mast hewów", z której mam nadzieję sukcesywnie wykreślać kolejne rzeczy, tak więc - zapraszam:

Dzisiaj chcę Wam pokazać moje trzy najnowsze perełki, pierwsza to zdecydowanie moja ulubiona rzecz w szafie, przedstawiam Wam moją jeansową kurteczkę <3
To zdjęcie lepiej przedstawia jej kolor niż poniższe :)

Katana jest z tych jaśniejszych, krótka, rękawy o długości 3/4, ja je jeszcze podginam, jest na mnie trochę za duża, ale nieznacznie, więc nie przeszkadza mi to :)


Jest jednak jeden mankament, otóż jedna dziurka nie jest przebita, ale z reguły jej nie zapinam, więc to również mi nie przeszkadza :P


 Chcę ją jeszcze trochę ulepszyć, dlatego wzdłuż szwu na plecach (czerwona linia) planuję powbijać ćwieki, jeśli uda mi się to zrobić (w co wątpię: lenistwo, słomiany zapał) na pewno Wam pokażę :)

 Kolejną rzeczą, którą chcę się z Wami podzielić jest oczojebny, neonowo żółty wiosenny komin, od razu mówię, że zdjęcia ani trochę nie oddają jego prawdziwego nasyconego koloru, który niemal świeci w ciemności<3

Komin jest dosyć długi, ale bardzo lekki i przewiewny, niestety na tym zdjęciu wgl nie da się zauważyć jego prawdziwego koloru, bardzo się starałam, ale na żadnym zdjęciu mi to niestety nie wyszło :( 

Tutaj zwinięty na pół, zazwyczaj noszę go troszkę inaczej, ale tak też się zdarza:)

Tutaj to już wygląda jak zielony - uprzedzam: NIE POSIADA NAWET ODROBINY ZIELONYCH TONÓW :P 

Na powyższym zdjęciu można zauważyć fluorescencyjną powłokę wokół komina, ale kolor jest jeszcze żywszy, gwarantuję, że tak neonowa rzecz wzbudza emocje we wszystkich (czasem negatywne, ale najczęściej jednak pozytywne) :)) 

Ostatnią rzeczą, którą chciałam przedstawić są balerinki :)

Nie jestem z nich do końca zadowolona, gdyż są dosyć niewygodne, kupiłam w sumie na odczepne, bo mama mi suszyła głowę, że nie mam takich butów. Jednak mają w sobie coś, co mi się podoba :P

Jak Wam się podobają? :)




poniedziałek, 8 kwietnia 2013

 Znowu wracam do starych zdjęć, jeeeej, jak to cudownie móc wrócić do tamtych chwil. Uwielbiam zdjęcia,  dzięki nim wspomnienia nie blakną, a wręcz przeciwnie - patrząc na zdjęcie przypominam sobie więcej i więcej. Nie chodzi o to by zdjęcie wykonane było najlepszym aparatem w ekstra jakości i z innymi bajerami, fotografia to uchwycone w locie, rozmazane chwile, odwrócone głowy, nieogarnięte, bezsensowne, sami powiedzcie, że to przecież te najmniej perfekcyjne przywołują najlepsze momenty. Dzięki nim możemy pamiętać osoby, które odeszły, których już nie zobaczymy, zapomnieć? nie ma szans, to dobrze, bardzo dobrze i choć niektóre przywołują pamięć o osobach których nie chcemy pamiętać, to nic, przypominają nam błędy, których już nie popełnimy.
_____________________

 Dzisiejszy dzień pozytywny, dwugodzinny powrót do domu z N. K. i J. - milusio, siedzenie w trójkę na jednym siedzeniu, jeżdżenie bez ogródek po ludziach - ME GUSTA
 Pogoda coraz lepsza, kurtka w drodze (oby była dobra, oby była dobra...), po tak zabawnym dniu nie mam siły na nic, tak wiec nauka na jutrzejszy sprawdzian z biologii i odpowiedź z polskiego poszła się paść, fejsbuk ważniejszy ;x
 Po dzisiejszych kalkulacjach wynika, że wakacje nadejdą szybko, szybko :D Trzeba przechodzić cały kwiecień (w tym dni otwarte i kino z szaloną :D), następnie pół maja wolne, drugie pół już powoli będzie lajtowo (w tym, miejmy nadzieję, wycieczka), no a czerwiec, jak to czerwiec - LUZ, nie mogę się doczekać :*
_____________________

W cale mi się nie podoba to, że ciągle mi się śnisz, nie nie nie!
No przecież już dałam sobie z tym radę, wyrzuciłam Cię z głowy, no! Dlaczego teraz, tak nagle? -.-


 "Sometimes before it gets better,
The darkness gets bigger,
The person that you’d take a bullet for, is behind the trigger,
Oh, we’re fading fast,
I miss missing you, now and then." ♥

czwartek, 4 kwietnia 2013

NIEMOGĘSOBIEZNALEŹĆMIEJSCANIEMOGĘSOBIEZNALEŹĆMIEJSCANIEMOGĘSOBIEZNALEŹĆMIEJSCANIEMOGĘSOBIEZNALEŹĆMIEJSCANIEMOGĘSOBIEZNALEŹĆMIEJSCA
AAA!


 Nienawidzę tego uczucia, nienawidzę, zawsze kojarzy mi się to z jednym, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że to nic poważnego, że zabieg pójdzie gładko i za niedługo znów będziemy się śmiały do bólu, K♥

__________________

 A tak dla zabicia czasu może coś o świętach?
 Tak więc Święta Wielkanocne minęły szybciutko, śnieżnie i zimno. Od czwartku pieczenie, gotowanie, sprzątanie, w gruncie rzeczy było nawet przyjemnie. W niedzielę odwiedziliśmy babcię, spotkałam się wreszcie z Dziobem i o dziwo brakowało nam tematów do rozmowy. Ożywiłyśmy się podczas spacerku w zaspach śnieżnych, ale to chyba dalej nie to samo, ehh... coś się dzieje, ale jeszcze nie wiem co, za dużo niedopowiedzeń, tajemnic, kiedyś tego nie było, miałyśmy swój świat, coraz więcej zaczyna nas dzielić, ale, ale - ja nie o tym :P Poniedziałek upłynął milutko, popołudniu wpadła część rodzinki, ale po dwóch godzinkach zmyłam się na spotkanie z moimi kooochanymi (♥), było śmiesznie, było dużo jedzenia, było dużo gry w ping-ponga, było dużo tajnych akcji, było dużo skakania przez okna, ogólnie wesoło. We wtorek jeszcze weselej, wycieczka, kino, była bania, haha, z Wami na koniec świata :*

A Wam jak upłynęły święta? :)