środa, 22 sierpnia 2012

Holidays - What am i doing?

 Siemka :)
 Ostatnio pogoda nas po prostu rozpieszcza - gorąco, słonecznie, żyć nie umierać :P
 Ostatnio dwa dni spędziłam na basenie i przynajmniej się opaliłam, wczoraj pomagałam przy wakacyjnych zajęciach dla dzieci, potem po dwóch długich tygodniach spotkałam się z K. i ogólnie tak zleciał dzień. Panu J. padło na mózg - Pozdrawiamy :P Babcia robi dobre placki - też pozdrawiamy :D
 Od jutra albo od piątku na parę dni do babci z K; w sobotę wieś-party, dzisiaj może basen, a może spacer z dziewczynami, ale najpierw porządne sprzątanko ;)

Klata, plecy barki - co? Klata, plecy, barki - what? Klata, plecy, barki - od tego są ciężarki ;x

 Ogólnie to jest nawet dobrze, chociaż mogłoby być lepiej, ale nie narzekam. Jednak po ostatniej wiadomości, coraz bardziej utwierdzam się w tym, że do końca życia nic takiego nie przytrafi się mnie. Może za bardzo żyję przeszłością? Może już dawno powinnam to porzucić i zdecydowanie iść przed siebie, w pełni cieszyć się każdą chwilą? Tylko wydaję mi się, że do końca tego nie chcę, co jest absurdalne, ale no... Nie wiem na co czekam, nie wiem co ja sobie wyobrażam. Może ja to wszystko źle rozgrywam, źle wybieram?  Za dużo "może" - za dużo niepewności i nie, nie będę mieć wyjebane - bo to nie jest żadne rozwiązanie.



7 komentarzy:

1. Nie bawię się w stylu: Ty mnie obserwujesz to ja ciebie też.
2. Komentarze złośliwe / z wulgaryzmami będą usuwane.
3. Podoba Ci się blog / chcesz być na bieżąco to zaobserwuj i nie pytaj się czy 'obserwujemy' .
4. Nie spamuj!
5. Odwiedzam każdy blog który skomentował mojego bloga!
6. Dziękujemy za miłe komentarze , mamy nadzieję, że jeszcze tutaj wpadniesz. :)